Rolnik Krzysztof Pawełczyk, właściciel 80 – hektarowego gospodarstwa przeżył najgorszy horror. Zaczęło się od zakupu stada „felernych” jałówek mlecznych bo aż 20 sztuk. Jak się okazało były chore co potwierdziły badania. Umowa zakupu opiewała na sumę 135 tysięcy złotych , natomiast Pan Krzysztof zapłacił 100 tysięcy złotych.
Firma, która sprzedała chore jałówki podała sprawę do sądu w Białogardzie – przegrywając ją. Niestety na nieszczęście rolnika odwołała się do Sądu Okręgowego w Koszalinie gdzie wygrała sprawę a Pan Pawełczyk nawet nie został poinformowany o wyroku. Dowiedział się dopiero od komornika, któremu zapłacił aż 68 tysięcy złotych. Mimo tego komornik nie zatrzymał postępowania egzekucyjnego. Zajął dodatkowo księgi wieczyste, rachunki bankowe. Gospodarstwo straciło płynność finansową, Danone spółka z.o.o przestała płacić za mleko producentowi a banki wypowiedziały umowy gdzie do spłaty zaciągniętych kredytów zostało kilka procent.
Gospodarstwo rolne o wartości 6 mln złotych wycenione na jedynie 270 tysięcy złotych. Dodatkowo toczy się sprawa karna za użycie sprzętu gdzie spłacono 68 rat a zostało jedynie 4 raty. Zablokowanie konta spowodowało szereg jeszcze innych nieszczęść a pracowity rolnik klepie biedę . Pan Krzysztof już sam się gubi, który komornik co od niego chcę. Zbigniew Stonoga udziela bezpłatnej pomocy prawnej. My natomiast będziemy dalej bacznie przyglądać się tej sprawie.
Żródło: Rolniku.pl