Znany biznesmen i bloger Zbigniew Stonoga organizuje pomoc dla żyjącej w skrajnie ciężkich warunkach rodziny z Cyganów w gminie Nowa Dęba. Jest zbulwersowany reakcją ludzi, którzy pomawiają potrzebujących i zniechęcają darczyńców do udzielenia pomocy.
Dramatyczną historię Kamila Matusiaka, który dopiero wkroczył w dorosłość, i jego schorowanych rodziców Zbigniew Stonoga przedstawia w nagraniu „Straszny los”. Ojciec pana Kamila jest po dwóch zawałach, wykryto u niego nowotwór złośliwy najpierw pęcherza moczowego a teraz żołądka, ma problem z poruszaniem się, nie może samodzielnie egzystować. Przebywa teraz w szpitalu w Nowej Dębie.
Mama jest po zawale, ma cukrzycę typu drugiego, umiarkowany stopień niepełnosprawności. Przed popełnieniem samobójstwa uratował ją syn. – Przerastało mnie to wszystko już. Nie mieliśmy ani na opłaty, ani na chleb, na nic – płacze kobieta.
Miesięczny dochód rodziny składający się z zasiłków to niewiele ponad tysiąc złotych.
Żyjemy za grosze. Mamy bardzo ciężkie warunki. Nie mamy łazienki, ogrzewania, bieżącej wody. Brakuje na lekarstwa. Zasiłek stały mamy wynosi 220 złotych, a koszt leków to ponad 400. Mama jest po zawale i jeszcze leków nie wzięła – wylicza pan Kamil. Sam ma problemy ze wzrokiem.
Młody mężczyzna przyznał, że z trudem ukończył liceum w Tarnobrzegu, całkowicie poświęcił się opiece nad rodzicami. Na filmie pokazuje między innymi, jak wygląda dom i wyposażenie. Wnętrze swojego połamanego łóżka wypełnił cegłami i pniakami, żeby się nie zapadło. – Ale nie chciałbym żadnego nowego łóżka, wolałbym pieniądze na leki dla mamy – komentuje.
Pani Krystyna i syn dziękują dobrym sąsiadom, którzy nigdy nie odmówili im pomocy. Z całego serca proszą o wsparcie. – My będziemy się cieszyć ze wszystkiego – mówią.
Apel o pomoc na Facebooku Zbigniewa Stonogi zaowocował serią postów. Dla niego to jedna z bardziej bulwersujących historii, właśnie z powodu sygnałów o wycofywaniu się z pomocy przez ludzi, którzy ją zadeklarowali, pod wpływem krzywdzących rodzinę zasłyszanych opinii.
Zbigniew Stonoga zamieścił też w sieci nagranie rozmowy z proboszczem w Cyganach, który zdaniem darczyńcy Krzysztofa, miał zniechęcać go do pomocy. Argumentem było to, że rodzina nie chodzi do kościoła. Ksiądz powątpiewał, że w domu jest biednie, gdyż przejeżdżając tamtędy w okresie świątecznym widział zapalone lampki na choince… W rozmowie telefonicznej ze Stonogą proboszcz usprawiedliwia się.
50 tysięcy złotych od proboszcza za krzywdę?
W kolejnym poście bloger informuje, że kuria zajmie się sprawą krzywdzących wypowiedzi proboszcza z Cyganów.
Zbigniew Stonoga chwali jednocześnie władze nowodębskiej gminy. Pisze: „Urząd Gminy uruchomił już procedurę pomocy leczenia wzroku Kamila i była to decyzja podjęta tydzień przed emisją mojego materiału”.
W swoim ostatnim wpisie z wtorku, 22 września, Stonoga zaproponował księdzu proboszczowi zapłatę 50 tysięcy złotych „za wyrządzoną rodzinie krzywdę polegającą na publicznym oskarżeniu Jej członków o złodziejstwo”.
Źródło: echodnia.eu