W czwartek 08.02 Karol zadzwonił na 112 twierdząc, że się bardzo źle czuje ale operatorka oznajmiła, że nie wyśle karetki ( a jak wyśle bezpodstawnie to będzie jeszcze mandat) i że mężczyzna ma się zwrócić do lekarza rodzinnego. W piątek rano 09.02 miał mieć teleporadę. Rankiem 09.02 dziewczyna Karola poszła do apteki, a gdy z niej wróciła on już nie żył. Na miejsce przyjechała karetka, a później policja i prokurator.
Trwa śledztwo w ramach którego zostanie przeprowadzona sekcja zwłok
Elbląg to miasto cudów z pisowskim pogardliwym podejściem do każdego zwykłego człowieka.
Nie cierpię urzędników tego miasta.