Komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała wniosek o ukaranie świadka Jarosława Kaczyńskiego w związku z jego uchyleniem się od złożenia pełnego przyrzeczenia przed komisją. Sprawa ta wywołała sporo kontrowersji, gdyż prezes PiS odmówił złożenia pełnego przyrzeczenia, co jest standardową procedurą dla wszystkich świadków zeznających przed komisjami śledczymi.
Kaczyński argumentował swoją decyzję, powołując się na artykuł 11e ustawy o komisjach śledczych, który zakazuje ujawniania tajemnic klauzulowanych bez odpowiedniej zgody, w tym przypadku premiera. Pomimo próśb o uzyskanie zgody na ujawnienie klauzulowanych informacji, komisja nie uzyskała takiej zgody.
Podczas składania przyrzeczenia, Kaczyński pominiął część drugą, która mówiła o ujawnianiu wszystkich wiadomości, co zostało odebrane przez część posłów jako odmowa złożenia pełnego przyrzeczenia. Wniosek o ukaranie został złożony przez posłów rządzącej koalicji i po przeprowadzeniu głosowania został przyjęty większością głosów.
Cała sytuacja wywołała wiele emocji i kontrowersji wśród polityków i społeczeństwa, podkreślając znaczenie przestrzegania procedur prawnych i standardów przy zeznawaniu przed komisjami śledczymi.