Nadużycia, mobbing, seksizm i upokarzanie – to zarzuty, które padają pod adresem byłego dyrektora informacji RMF FM, Marka Balawajdera. Byli i obecni pracownicy stacji opowiedzieli o szczegółach nagannych praktyk, jakie przez lata miały miejsce w redakcji. Wielu dziennikarzy radia przypłaciło swoją pracę załamaniami nerwowymi i depresją, niektórzy nadal chodzą na terapię i leczą się farmakologicznie.
Marek Balawajder pożegnał się z pracą po licznych skargach. Redakcja zgłosiła kilkanaście skarg, co skutkowało wszczęciem wewnętrznego postępowania. Parę miesięcy później Balawajder, który przez 27 lat pracował w rozgłośni, zakończył współpracę. Byli i obecni pracownicy RMF FM wskazują jednak, że problem dotyczył nie tylko Balawajdera, ale też prezesa stacji, Tadeusza Sołtysa.
Pracownicy opowiadają o seksistowskich żartach i upokarzającym zachowaniu ze strony Balawajdera, który często nawiązywał do metafor obozowych. Szefostwo stosowało technikę „przekazywania gniewu”, co skutkowało atmosferą strachu i niepewności. Mimo licznych zarzutów, wszyscy z podwładnych Balawajdera opisują go jako znakomitego dziennikarza, lecz zaniedbującego dobro pracowników.
Spotkanie z Balawajderem i Sołtysem w 2023 roku, które nie przyniosło obiecanych podwyżek, było punktem zwrotnym. Pracownicy zdecydowali się zgłosić przypadki mobbingu, co doprowadziło do formalnego postępowania. Choć komisja antymobbingowa potwierdziła zachowania naruszające kodeks postępowania, zarząd RMF FM i Balawajder zakończyli współpracę, co pracownicy traktują jako „pyrrusowe zwycięstwo”.