Od kilku dni cała Polska żyje zamieszaniem wokół Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialnego niegdyś za Fundusz Sprawiedliwości. Polityk, na mocy decyzji warszawskiego sądu, nie trafił do aresztu. Od kilku miesięcy przebywa w nim natomiast Urszula D., była urzędniczka resortu sprawiedliwości i podwładna Romanowskiego. O tym, jak wygląda jej obecne życie, opowiedział ojciec kobiety Andrzej Skrzetuski.
Urszula D. była zatrudniona na stanowisku dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Wedle ustaleń prokuratury to ona akceptowała dokumenty konkursowe, na podstawie których fundacja Profeto miała otrzymać 98 mln zł w latach 2022-2025. Z fundacją związany jest ks. Michał Olszewski. Zarówno on, jak i urzędniczka przebywają obecnie w areszcie.
Telewizja Trwam rozmawiała z ojcem kobiety Andrzejem Skrzetuskim. Mężczyzna opowiedział, jak wyglądało zatrzymanie jego córki. – 26 marca, w dniu urodzin córki, o godz. 6 rano kilkunastu funkcjonariuszy ABW próbowało wedrzeć się do mieszkania córki. Urszula natychmiast otworzyła drzwi. Funkcjonariusze rozbiegli się po domu. Szukali dokumentów, laptopów. Zabrali szkolny tablet wnuka, wszystkie pendrive’y. Córkę przewieźli do policyjnej izby zatrzymań — mówił.
Obecnie Urszula D. utrzymuje z rodziną kontakt listowny. – Listy, jeżeli docierają, to z bardzo dużym opóźnieniem rzędu od czterech do sześciu tygodni. Wysłałem sześć listów do córki. Dotarł tylko jeden. Reszta ląduje w szufladzie prokuratorów Zespołu Śledczego nr 2 — stwierdził Skrzetuski.
Zdaniem mężczyzny jego córka „więcej niż przez miesiąc nie mogła zmienić nawet ubrania”. — Praktycznie dopiero po sześciu tygodniach mogła się przebrać. Jeśli chodzi o jedzenie, to też raczej nie jest jakieś wykwintne. W ostatnim liście, jaki otrzymaliśmy, poinformowała nas, że straciła na wadze 10 kg — wyjaśnił.
Skrzetuski uważa, że „represje dotykają całą rodzinę”. — Kilka dni po aresztowaniu córki, zięć, który pracował w jednej z niemieckich firm, został wezwany przez kierownictwo z prośbą o napisanie zwolnienia z pracy: Napisze pan, że zwalnia się z pracy z powodów rodzinnych — wyjaśnił ojciec Urszuli D.
Mężczyzna podkreślił, że Urszula D. „przekazuje, że próbują wymusić na niej pewne zeznania, które obciążałyby przełożonych Marcina Romanowskiego albo Zbigniewa Ziobrę”, ale „córka jest bardzo twarda, ma taki charakter, że się nie poddaje”.
— Ma bardzo dobrą formację. Jest w Opus Dei, przez wiele lat była w Ruchu Focolare (…). Po zatrzymaniu prosiła o posługę kapłana. Po paru dniach odwiedził ją pop, czyli prawosławny duchowny. Z ostatnich listów wynika, że odwiedził ją kapłan, miała możliwość wyspowiadania się. Ksiądz odprawia dla niej msze święte. W kaplicy jest tylko ona. Ma odcięty kontakt od innych ludzi, jest zupełnie izolowana. Nikogo nie może spotkać, z nikim nie może rozmawiać. Wyjątek stanowią adwokaci — zakończył Skrzetuski.
Fundusz Sprawiedliwości i zarzuty dla Marcina Romanowskiego
Do aresztu mógł trafić także były szef Urszuli D. poseł Marcin Romanowski. Romanowski to polityk Suwerennej Polski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, który w ubiegłych latach był odpowiedzialny za Fundusz Sprawiedliwości. Został zatrzymany w poniedziałek, 15 lipca po tym, jak wcześniej Sejm — w związku ze śledztwem, które prowadzi Prokuratura Krajowa w sprawie wydatkowania Funduszu Sprawiedliwości — zgodził się na uchylenie mu immunitetu, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
- Marcin Romanowski na wolności. Sąd odrzucił wniosek prokuratury
We wtorek, 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zwolnił jednak Romanowskiego. Tego dnia szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wysłał bowiem list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w którym uznał, że Romanowski ma immunitet członka ZP Rady Europy i dlatego „powinien być natychmiast wypuszczony”. W piątek taką samą informację ZPRE przekazało Prokuraturze Krajowej.