W czwartek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby Polsatu w ramach śledztwa prowadzonego przez prokuraturę. Postępowanie dotyczy umów zawartych pomiędzy Polsatem a TVP w okresie rządów PiS, które mogą być powiązane z wyrządzeniem Telewizji Polskiej S.A. znacznej szkody majątkowej. Agenci zabezpieczyli odpowiednią dokumentację i opuścili siedzibę firmy.
Kluczowym elementem śledztwa prokuratury jest sprzedaż sublicencji na transmisje meczów piłkarskiej reprezentacji Polski. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, a później w Krośnie, zabezpiecza dokumentację i prowadzi intensywne działania, aby wyjaśnić okoliczności zawarcia umów między TVP a Telewizją Polsat.
Prokuratura Okręgowa w Krośnie prowadzi śledztwo dotyczące działania na szkodę Telewizji Polskiej S.A. Dochodzenie, początkowo wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie 29 kwietnia 2024 r., zostało przekazane do Krosna 13 września 2024 r. Sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązków oraz nadużycia uprawnień przez osoby odpowiedzialne za majątek Telewizji Polskiej S.A., które poprzez zaniedbania dopuściły do podpisania umowy sublicencyjnej z Telewizją Polsat sp. z o.o. na transmisję wydarzeń sportowych. W wyniku tych działań Telewizja Polska S.A. poniosła znaczną szkodę majątkową. Zarzuty obejmują czyny z art. 296 §1 i § 3 kodeksu karnego oraz inne.
Pod lupą znalazły się dwie umowy z 2018 i 2021 roku, które pozwoliły Polsatowi transmitować wydarzenia sportowe na swoich kodowanych kanałach. Pojawiły się podejrzenia, że transakcja mogła zostać zawarta na warunkach finansowych niekorzystnych dla TVP.
Likwidator TVP, Daniel Gorgosz, złożył w tej sprawie zawiadomienie. Wśród dokumentów zabezpieczonych przez prokuraturę znajduje się notatka wewnętrznej jednostki kontrolnej TVP, która już w sierpniu 2021 roku wyrażała wątpliwości co do ekonomicznego uzasadnienia drugiej umowy z Polsatem.
Rzecznik Polsatu, Tomasz Matwiejczuk, poinformował, że agenci CBA, działając na podstawie postanowienia prokuratury, zażądali dokumentów związanych z umowami z TVP SA. „Przekazaliśmy dokumentację, a agenci zakończyli swoje działania i opuścili naszą siedzibę, po spisaniu protokołu przekazania oryginałów dokumentów” — wyjaśnił Matwiejczuk. Polsat zaznaczył, że wcześniej nie otrzymał żadnych oficjalnych pism z prokuratury w tej sprawie.