Dwóch wrocławskich ratowników medycznych podczas swoich interwencji przeprowadzało badania ginekologiczne pacjentek, choć nie mieli do tego uprawnień. Po złożeniu skargi przez jedną z kobiet, kierownictwo pogotowia ratunkowego zawiadomiło prokuraturę i rozpoczęło wewnętrzną kontrolę. Jak ustalił Onet, z jednym z ratowników rozwiązano umowę.
Nieuprawnione działania ratowników medycznych.
– Dwaj ratownicy uznali, że mogą przeprowadzać badania ginekologiczne pacjentek, jednak wybierali do tego tylko młode i atrakcyjne kobiety, które im się podobały. Robili to w ramach działań zespołu ratownictwa medycznego – mówi osoba znająca kulisy afery w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu, prosząca o zachowanie anonimowości. Jak podkreśla, ratownicy nie mieli uprawnień do takich działań i nie powinni się ich podejmować.
– Przeprowadzali badania palpacyjne, wkładając palce do pochwy pacjentek – mówi oburzony informator. – Następnie odnotowywali takie działania w dokumentacji medycznej. Tymczasem ich obowiązki powinny ograniczać się do przeprowadzenia wywiadu medycznego. W przypadku krwawienia lub innych problemów ginekologicznych powinni przewieźć pacjentkę do szpitala lub zasugerować wizytę u lekarza ginekologa we własnym zakresie – dodaje.
Skargi, opinie, zawiadomienia.
Sprawa ujrzała światło dzienne w grudniu ubiegłego roku, kiedy po jednym z takich badań, które nie zostało wpisane do dokumentacji medycznej, pacjentka wraz z partnerem zwrócili się do Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
„Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu natychmiast rozpoczęło postępowanie wyjaśniające. W jego ramach uzyskano opinię wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej dotyczącą uprawnień ratowników medycznych do przeprowadzania badań ginekologicznych” – informuje w odpowiedzi na pytania Onetu Zbigniew Mlądzki, dyrektor Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.
„Z uzyskanej opinii wynika, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 22 czerwca 2023 r. dotyczącym medycznych czynności ratunkowych oraz świadczeń zdrowotnych innych niż medyczne czynności ratunkowe, ratownik medyczny nie ma uprawnień do przeprowadzania badania ginekologicznego (z wyjątkiem kobiet w ciąży), zarówno samodzielnie, jak i na zlecenie lekarza. Jedyną procedurą ginekologiczno-położniczą, którą może wykonać ratownik medyczny, jest przyjęcie porodu” – wyjaśnia.
Po uzyskaniu opinii konsultanta kierownictwo pogotowia zgłosiło do prokuratury podejrzenie przekroczenia uprawnień przez ratowników. W tej sprawie skierowaliśmy zapytania do prokuratury i obecnie oczekujemy na odpowiedź.
Wewnętrzna kontrola w pogotowiu.
W pogotowiu trwa wewnętrzna kontrola, niezależnie od działań prokuratury. Przeprowadzana jest analiza wszystkich kart interwencji ratowników. Na chwilę obecną nie wiadomo, jak długo trwał opisywany proceder. – Ratownicy, którzy zaznaczali „badanie ginekologiczne” w dokumentacji, zostali poproszeni o pisemne wyjaśnienia – mówi źródło Onetu. Dyrektor wrocławskiego pogotowia potwierdził również prowadzenie weryfikacji i analizy dokumentacji medycznej w zakresie przeprowadzonych badań ginekologicznych.
– Do tej pory ujawniono kilkadziesiąt kart medycznych, w których dwaj ratownicy zaznaczali przeprowadzenie badań ginekologicznych podczas interwencji. Prawdopodobnie jeden z przypadków dotyczył dziewczynki, która miała objawy pierwszej miesiączki. To skandal najwyższej rangi.