Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamierza przyjechać do Watykanu na pogrzeb papieża Franciszka. Głowę Kościoła osobiście pożegnają również Donald Trump z małżonką oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Prezydent Rosji Władimir Putin nie weźmie udziału w uroczystości. Pogrzeb odbędzie się w sobotę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamierza udać się na pogrzeb papieża Franciszka wraz z małżonką Ołeną – poinformował we wtorek jego doradca Dmytro Łytwyn. Wcześniej źródło w administracji prezydenckiej w Kijowie przekazało, że „biuro prezydenta czeka na termin pogrzebu papieża i przygotowuje wizytę prezydenta w Rzymie, aby mógł pożegnać się z Ojcem Świętym”.
Watykan poinformował, że uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę o godzinie 10:00.
Tego samego dnia przed południem biuro przewodniczącej Komisji Europejskiej podało, że na pogrzeb uda się także Ursula von der Leyen.
Wcześniej swój udział w ceremonii zapowiedział również były prezydent USA. W poniedziałek Donald Trump zarządził opuszczenie flag państwowych do połowy masztu, aby uhonorować zmarłego papieża Franciszka. Podkreślił, że Ojciec Święty był „dobrym człowiekiem, który ciężko pracował”. Zapytany o przesłanie Franciszka dotyczące „tolerancji wobec migrantów”, odpowiedział, że się z nim zgadza.
Rozporządzenie o opuszczeniu flag ma obowiązywać do dnia pogrzebu.
Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva oraz jego małżonka Janja Lula da Silva wezmą udział w pogrzebie papieża Franciszka w Rzymie – poinformował w poniedziałek brazylijski rząd. Tego samego dnia Lula ogłosił siedmiodniową żałobę narodową w Brazylii, największym katolickim kraju świata.
„Ludzkość straciła dziś głos szacunku i akceptacji dla bliźniego. Papież Franciszek (…) codziennie głosił miłość, tolerancję i solidarność – wartości stanowiące fundament nauczania chrześcijańskiego” – napisał Lula w oficjalnym komunikacie.
Na uroczystościach pogrzebowych nie pojawi się natomiast prezydent Rosji Władimir Putin. – Prezydent nie ma takiego zamiaru – oznajmił we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.