Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania i Francja zniosły ograniczenia dotyczące dostaw sprzętu wojskowego na Ukrainę – poinformował kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Jak dodał, oznacza to, że Ukraina może teraz bronić się, na przykład atakując cele wojskowe znajdujące się na terytorium Rosji.
Decyzja Niemiec i ich sojuszników ma charakter przełomowy, ponieważ dotychczas odmawiano dostarczania Ukrainie broni dalekiego zasięgu z obawy przed możliwą eskalacją konfliktu przez Rosję.
Nowe stanowisko ogłosił kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
– Nie ma już żadnych ograniczeń co do rodzaju broni przekazywanej Ukrainie – ani ze strony Brytyjczyków, ani Francuzów, ani naszej. Również po stronie amerykańskiej takie ograniczenia nie obowiązują. To oznacza, że Ukraina może się teraz bronić, na przykład atakując obiekty wojskowe na terytorium Rosji – powiedział w poniedziałek.
Niemiecki „Der Spiegel” podał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybędzie w środę do Berlina, gdzie spotka się z kanclerzem Niemiec.
Według doniesień medialnych, rozmowy Zełenskiego i kanclerza Friedricha Merza będą dotyczyć dalszych działań w ramach negocjacji technicznych między Ukrainą a Rosją, których pierwsza runda odbyła się 16 maja w Stambule. Merz ma również poinformować Zełenskiego o szczegółach osiemnastego pakietu sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji.
Wcześniej szef niemieckiego MSZ Johann Wadephul ostrzegł przed eskalacją konfliktu i zaznaczył, że Władimir Putin nie dąży do pokoju, dlatego Zachód musi stanowczo reagować na ostatnie zmasowane ataki ze strony Kremla.