Joanna Senyszyn, kandydatka w ostatnich wyborach prezydenckich, ogłosiła w mediach społecznościowych powstanie własnego ugrupowania.
„Kochani, nie lękajcie się! Będzie dobrze! Moc jest z nami! Serdecznie zapraszam do budowy ogólnopolskich struktur ruchu społeczno-politycznego o tymczasowej nazwie ‘Czerwone Korale Senyszyn’. Nazwę naszej partii ustalimy wspólnie” — napisała na Instagramie.
Senyszyn zapowiada, że nowy ruch będzie „łączyć, zasypywać podziały i nierówności, budować demokratyczną, praworządną, sprawiedliwą i przyjazną Polskę — ojczyznę naszych marzeń”.
Czerwone korale Senyszyn
Jak podkreśla była kandydatka na prezydentkę, polityka nie będzie jedynym obszarem działalności nowego ruchu. „Głównymi celami są edukacja, wzajemna pomoc oraz opracowywanie innowacyjnych, naukowo uzasadnionych rozwiązań społecznych, które mają poprawić jakość życia wszystkich” — czytamy w mediach społecznościowych.
W pierwszej turze ostatnich wyborów prezydenckich Joanna Senyszyn uzyskała 1,09 proc. poparcia, co przełożyło się na 214 195 głosów. Mimo niewielkiego wyniku była jedną z gwiazd telewizyjnych debat i prawdziwą rewelacją kampanii — jej znakiem rozpoznawczym stały się charakterystyczny gest oraz czerwone korale. — Założyła czerwone korale i wszyscy to podchwycili. Była wyrazista, a wokół tego się to kręciło. Choć absolutnie nie przełożyło się to na jej wynik — mówił w tvn24.pl Michał Marszał, twórca popularnego profilu satyrycznego na Instagramie.
W ostatniej fazie kampanii, tuż przed drugą turą, czerwone korale przekazała Małgorzacie Trzaskowskiej, żonie kandydata Koalicji Obywatelskiej. Ozdoba zdobyła tak dużą popularność wśród wyborców, że w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o ich niedoborze w sklepach.
O powstaniu własnego ugrupowania Senyszyn zapowiadała już wcześniej na antenie TVN24. Jak mówiła, chce wrócić na scenę polityczną raczej jako „matka”, niż jako liderka.