Według nieoficjalnych ustaleń, podczas nocnych rozmów z czwartku na piątek Jarosław Kaczyński i Szymon Hołownia rozmawiali m.in. o ewentualnym powołaniu rządu technicznego oraz możliwości utrzymania przez lidera Polski 2050 funkcji marszałka Sejmu.
W piątek Radio ZET i „Newsweek” poinformowały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia spotkał się w czwartek późnym wieczorem w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. Niedługo później, jak ustalili fotoreporterzy „Faktu”, do tego samego mieszkania przyjechał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W niedzielę Jarosław Kaczyński potwierdził, że doszło do rozmowy z marszałkiem Hołownią. Jak przekazał, podczas spotkania usłyszał zapewnienie, że Zgromadzenie Narodowe, podczas którego zaprzysiężony zostanie prezydent elekt Karol Nawrocki, odbędzie się 6 sierpnia. Hołownia wcześniej również publicznie deklarował ten termin.
Rozmowa Hołowni z PiS.
W nocnym spotkaniu brał również udział senator PSL i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, niegdyś związany z PiS. Z nieoficjalnych ustaleń wynika że, pełnił on rolę pośrednika w rozmowach dotyczących ewentualnego powołania rządu technicznego, utrzymania Szymona Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu oraz obaw Prawa i Sprawiedliwości związanych z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na urząd prezydenta.
Szymon Hołownia w piątek bagatelizował doniesienia o swoim spotkaniu, zaznaczając, że nie widzi powodów do nadmiernych emocji. Jednak już w niedzielę, komentując sprawę szerzej w mediach społecznościowych, odniósł się do szerszego kontekstu politycznego.
Marszałek Sejmu ocenił, że „polaryzacja jest rakiem naszej polityki” i podkreślił konieczność prowadzenia dialogu – zarówno z przedstawicielami koalicji rządzącej, jak i opozycji.
„Tak robię i tak będę robił. Być może jestem w tej chwili (oby nie na zawsze) jedynym politykiem w popękanej Polsce, który jest w stanie to robić. I tym bardziej jestem przekonany, że trzeba” – napisał Hołownia.
Szymon Hołownia, lider Polski 2050, podkreślił, że jego celem jest zdynamizowanie działań koalicji rządzącej oraz przywrócenie nadziei, którą przyniosły wybory parlamentarne jesienią 2023 roku. Zdecydowanie odciął się od spekulacji o współpracy z Prawem i Sprawiedliwością, zaznaczając: „Nie planuję koalicji z PiS, który – czego zrozumieć nie mogę – wciąż jest dumny z rzeczy, które robił źle”.
Zapewnił również, że w listopadzie zakończy swoją misję marszałka, pozostawiając Sejm w lepszym stanie, niż go zastał.