Odkrycie złóż ropy i gazu ziemnego na Morzu Bałtyckim, w rejonie Świnoujścia, ogłoszone w poniedziałek 21 lipca przez firmę Central European Petroleum, wywołało szeroki oddźwięk w polskich mediach. Czy to początek przełomu w krajowej energetyce? Prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, Leszek Wiwała, studzi nastroje – choć zwraca uwagę na istotny potencjał znaleziska, szczególnie w kontekście wydobycia gazu.
Największe w Polsce konwencjonalne złoże ropy naftowej odkryto w lokalizacji Wolin East na Morzu Bałtyckim. Według szacunków Central European Petroleum, zasoby mogą sięgać nawet 22 milionów ton ropy oraz 5 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego. Spółka zapowiada rozpoczęcie poszukiwań partnerów do współpracy. Jak reaguje na to branża?
„Złoża nie do wyczerpania”
– Jeśli te dane się potwierdzą, będziemy mieli do czynienia z największym z dotychczas odkrytych złóż ropy w Polsce. Trzeba jednak jasno powiedzieć: nawet jeśli jego potencjał sięga 30 mln ton, nie da się wydobyć całości – komentuje dla Business Insider Polska Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Zwraca też uwagę, że eksploatacja złóż na morzu wiąże się z dużymi nakładami na infrastrukturę. Podkreśla również, że nie wiadomo jeszcze, czy jakość ropy będzie zgodna z wymaganiami polskich rafinerii.
– W ubiegłym roku Polska przetworzyła 27,6 mln ton ropy. Po uwzględnieniu awarii i przestojów rzeczywisty potencjał jest jednak większy, a krajowe zapotrzebowanie zdecydowanie przewyższa własną produkcję – mówi ekspert. Dodaje, że import stanowi około 40% zapotrzebowania na olej napędowy oraz około 30% na benzyny. Zaznacza przy tym, że te dane dotyczą produkcji gotowych paliw, a nie surowca, który jest sprowadzany z zagranicy.
Obecne krajowe wydobycie ropy naftowej wynosi około 1 mln ton, dlatego złoża na Bałtyku, u wybrzeży Wolina, mogłyby znacząco przyczynić się do zwiększenia samowystarczalności energetycznej Polski. – Zawsze lepiej korzystać z własnych zasobów niż importować surowce, jednak trzeba pamiętać o odpowiednich proporcjach – podkreśla ekspert. Wydobycie może także stworzyć możliwości eksportowe, choć „diabeł tkwi w szczegółach”, takich jak jakość inwestycji i cena surowca.
Gaz z Bałtyku: perspektywy i wyzwania
Leszek Wiwała podkreśla także znaczący potencjał gazu ziemnego. – Roczne zapotrzebowanie na gaz wynosi około 18 mld metrów sześciennych. Zwiększenie udziału surowca wydobywanego w Polsce to krok w dobrym kierunku. Sprzyja temu także bliskość infrastruktury, zwłaszcza terminala gazowego w Świnoujściu – komentuje prezes organizacji branżowej. Zaznacza przy tym, że w Polsce regularnie odkrywane są złoża ropy i gazu, jednak większość z nich ma niewielką skalę.
– Często brak jest ekonomicznego uzasadnienia do ich eksploatacji. Największy potencjał znajduje się w zachodnich regionach kraju, takich jak województwo lubuskie oraz części województwa zachodniopomorskiego, gdzie prowadzone są prace badawcze. Odkrycie na Bałtyku może jednak mieć szczególne znaczenie, zwłaszcza z punktu widzenia infrastruktury i krajowego zapotrzebowania – podsumowuje.