Co najmniej 19 osób zginęło, a ponad 50 zostało rannych, gdy samolot szkoleniowy sił powietrznych rozbił się, uderzając w budynek szkoły w Bangladeszu. Na miejscu trwa akcja ratunkowa.
Do katastrofy doszło w poniedziałek w Dhace, stolicy kraju. Maszyna F-7 BGI należąca do sił powietrznych spadła na budynek Milestone School and College w dzielnicy Uttara. Wojsko potwierdziło, że samolot był własnością armii.
Ofiary śmiertelne w tym dzieci
Straż pożarna potwierdziła śmierć co najmniej 19 osób i ponad 50 rannych w wyniku katastrofy. Liczba ofiar może jednak wzrosnąć. Wśród poszkodowanych są zarówno dzieci, jak i dorośli – wielu z nich trafiło do szpitala z oparzeniami. Rzecznik szkoły przekazał, że do zdarzenia doszło w trakcie trwania zajęć.
Na dostępnych nagraniach i zdjęciach widać, jak po uderzeniu samolotu w budynek wybuchł pożar, a nad miejscem zdarzenia unosiły się gęste kłęby dymu. Na miejscu pojawiły się tłumy ludzi, a służby ratunkowe wciąż prowadzą akcję.
– Gdy odbierałem dzieci i szedłem w stronę bramy, zorientowałem się, że coś się stało z tyłu. Usłyszałem eksplozję. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem tylko ogień oraz dym – relacjonował nauczyciel Masud Tarik. Inni świadkowie twierdzili, że widzieli moment uderzenia samolotu w budynek, „tuż przed ich oczami”.
Muhammad Yunus, szef tymczasowego rządu Bangladeszu, zapowiedział, że zostaną podjęte wszelkie kroki w celu wyjaśnienia przyczyn tragedii. „To moment głębokiego smutku dla narodu” – napisał na platformie X.
