Igor Wierzgoń wychowanek 500+ i 800+
Brutalność i bezwzględność czynu poraża, a jeszcze bardziej przeraża fakt, że sprawca sam jest nastolatkiem. Czy państwo naprawdę nie ma już żadnych narzędzi, by zapobiegać takim tragediom?
Nie był to żaden akt szaleństwa, nie był to też “incydent młodzieńczy”. To była metodyczna, wyrachowana przemoc – dziecko katowane przez innego nastolatka.
Gdzie jest teraz? I dlaczego nikogo to tak naprawdę nie oburza?
Igor wychowywał się w środowisku znanym służbom społecznym. Alkohol, przemoc domowa, skrajne zaniedbanie. Klasyczny przypadek rodzinnej patologii, gdzie dzieci nie są wychowywane – są po prostu „przechowywane”. System zamiast interweniować, wypłacał zasiłki i zamykał oczy. A teraz milczy, jakby to nie był jego problem.
W tej historii wszystko zawiodło: szkoła, opieka społeczna, sąsiedzi, lokalna społeczność. Wszyscy wiedzieli, nikt nie zareagował. I dziś mamy tego efekt – dziecko okaleczone fizycznie i psychicznie, a oprawca… wolny.
– Przypadki takie jak ten nie biorą się znikąd. To lata zaniedbań i kompletnego rozkładu podstawowych funkcji wychowawczych w rodzinach – mówi dr Anna Szczerba, psycholog dziecięcy. – Jeśli pozwalamy, by dzieci dorastały w otoczeniu przemocy, bez autorytetów, bez granic, to nie możemy się dziwić, że same stają się oprawcami.
Społeczne przyzwolenie czy zbiorowa obojętność?
Najbardziej przerażające nie jest to, co Igor zrobił. Najbardziej przerażające jest to, jak łatwo było to przewidzieć – i jak nikt nie kiwnął palcem, by temu zapobiec. To nie jest tylko sprawa jednej patologicznej rodziny. To diagnoza szersza – o państwie, które wypłaca zasiłki, ale nie interesuje się, co dzieje się za drzwiami domów, które je otrzymują.
Dziś mówimy o jednej ofierze i jednym sprawcy. Ale prawda jest taka, że Igorów może być więcej. I będą – jeśli nadal będziemy bierni, zadowoleni z minimalnych gestów pomocy. Prawdziwa odpowiedzialność nie kończy się na przelewie z MOPS-u. Prawdziwa pomoc to obecność, kontrola, edukacja i reagowanie zanim ktoś zostanie skatowany.
Tymczasem Igor Wierzgoń został zatrzymany i decyzją Sądu osadzony we właściwym miejscu.. A mały chłopiec – jego ofiara – będzie musiał się leczyć fizycznie i psychicznie przez całe życie.
Autor Nagrania

A tu kolejna ofiara takich samych zachowań w Siemianowicach Śląskich.
Kaske hi kova čhavo?
Frajer który naigrywał katowanie dziecka
Panie Stonoga, nie wszyscy Pana lubią ale prawdziwości Panu odmówić nie można. Nie jestem fanem wielu Pana rzeczy i publikacji aczkolwiek świetny pomysł z tą gazetą, tym bardziej że można zaufać że te media będą od ludzi dla ludzi a to ważne.
Co do Patologi to niestety ona jest, zaniedbania państwa w rozdawaniu pieniędzy dla patologi, traktowanie alimenciarxy i pseudo rodziców jak ludzi którzy popełnili błąd – błędy to potknięcia a nie lata zaniedbań dzieci czy olewanie ich potrzeb, to działanie z premedytacją często przez całe lata a nawet pokolenia a można było do tego nie dopuścić.
Sam znam z swojego miasta conajmniej kilka jawnych patologii z którym nikt nic nie robi. Znam historię typa po 30 co mając 20 lat zaczął swoją karierę w kryminale będąc tam 4 razy za takie czyny jak znęcanie się nad rodziną. Obecnie handluje dragami z dziećmi, nie płaci alimentów na 5 swoich dzieci a jego dług sięga prawie 200 tysięcy za alimenty. Gość spowodował wypadek samochodowy bez uprawnień i zostawił nieprzytomna kobietę w miejscu zdarzenia i służby dostały informacje że to on, od paru osób które wiedziały o tym z różnych źródeł i gościowi nie postawiono zarzutów. Obecnie jest poszukiwany na odbycie kolejnych kar, oczywiście jest na wolności i jakoś mocno się nie ukrywa a służby nie robią z tym nic. Oczywiście dalej handluje nawet z dziećmi, jeździ naćpany bez uprawnień, ma wszystko w dupie i śmieje się z porządku prawnego. Ale jak trzeba zaorać uczciwa osobę za jakiś błąd w rozliczeniu podatku to są pierwsi.