W ciągu zaledwie kilkunastu dni trzech polityków reprezentujących trzy największe partie w Hiszpanii straciło swoje stanowiska po ujawnieniu nieprawdziwych informacji w ich życiorysach dotyczących wykształcenia. Afera rozpoczęła się od rezygnacji 33-letniej Noelii Núñez z opozycyjnej Partii Ludowej (PP), która w oficjalnych dokumentach twierdziła, że posiada dyplom z prawa i administracji – co okazało się nieprawdą. Po ujawnieniu faktów Núñez zrezygnowała ze wszystkich pełnionych funkcji.
Tydzień później do dymisji zmuszony został José María Ángel Batalla z rządzącej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE). Batalla, który odpowiadał za odbudowę terenów dotkniętych ubiegłoroczną powodzią w regionie Walencji, wpisał do swojego CV dyplom z kierunku, który w rzeczywistości powstał na Uniwersytecie w Walencji dopiero wiele lat po rzekomym ukończeniu przez niego studiów.
Trzeci przypadek dotyczy Ignacio Herrery, byłego polityka prawicowej partii Vox, który odpowiadał za zarządzanie gruntami i lasami w Estremadurze. Herrera również deklarował ukończenie kierunku marketingu na Uniwersytecie CEU – w czasie, gdy uczelnia nie oferowała jeszcze takich studiów.
Seria dymisji wywołała w Hiszpanii debatę o weryfikacji informacji podawanych w życiorysach publicznych osób i o standardach uczciwości w polityce.
Fałszywe dyplomy i zawyżone kwalifikacje
Fałszowanie kwalifikacji i zawyżanie osiągnięć edukacyjnych to problem, który od lat dotyka hiszpańskiej sceny politycznej. Choć konstytucja nie wymaga od polityków posiadania wyższego wykształcenia, wielu z nich – pod presją społeczną – stara się przedstawiać swój życiorys w jak najlepszym świetle, nierzadko ubarwiając fakty lub wręcz je fałszując.
Portal Politico zwraca uwagę, że choć formalne wykształcenie nie jest konieczne do objęcia mandatu posła, oczekiwania społeczne sprawiają, że politycy często czują się zobowiązani do posiadania dyplomów – lub przynajmniej ich deklarowania.
Nieuczciwe praktyki nie są zjawiskiem nowym. W 2018 roku Carmen Montón, ówczesna ministra zdrowia w rządzie Pedro Sáncheza, ustąpiła ze stanowiska po tym, jak ujawniono nieprawidłowości w jej pracy magisterskiej, w tym przypadki plagiatu. Równolegle premier Sánchez zmagał się z oskarżeniami o nieścisłości w swojej pracy doktorskiej. W odpowiedzi rząd zdecydował się upublicznić jego rozprawę naukową.
Jak zauważa hiszpański nadawca publiczny RTVE, zjawisko zawyżania kwalifikacji staje się coraz powszechniejsze – i to nie tylko w polityce.
– Kłamanie na temat posiadanych dyplomów, ukończonych kursów czy biegłości językowej niesie ze sobą konsekwencje nie tylko prawne i zawodowe, ale też poważnie uderza w reputację – podkreślił w rozmowie z RTVE Julio García, ekspert z Fundacji Casa Verde.