Po ogłoszeniu przez Michała Sołowowa planów budowy małych reaktorów jądrowych (SMR) na Słowacji i Węgrzech, rosną szanse na przełamanie trwającego od blisko półtora roku impasu wokół jego wspólnego projektu z Orlenem. Jak ustalił Business Insider Polska, negocjacje dotyczące funkcjonowania spółki Orlen Synthos Green Energy (OSGE) są na końcowym etapie. Pozostaje do uzgodnienia kwestia dostępu do technologii GE Hitachi, do której Sołowow ma wyłączność w kilku krajach Europy.
Rozwój energetyki jądrowej – zarówno dużych, jak i małych reaktorów – to jeden z kluczowych celów energetycznych obecnego rządu. Budowa dużej elektrowni atomowej na Pomorzu postępuje, trwają też prace nad lokalizacją drugiej. Tymczasem OSGE, powołana przez Orlen i Sołowowa, ma realizować projekty SMR-ów w technologii GE Hitachi. Projekt ruszył jeszcze za rządów PiS i mimo politycznej zmiany jego kontynuacja jest podtrzymywana. Ostatnie kilkanaście miesięcy to jednak okres stagnacji w rozmowach pomiędzy Orlenem a spółką Sołowowa.
Sytuacja może się zmienić dzięki podpisanym przez Synthos Green Energy (SGE) porozumieniom dotyczącym SMR-ów na Słowacji i Węgrzech. „To najbardziej zaawansowany projekt małych reaktorów na świecie. Orlen podtrzymuje swoje zaangażowanie w OSGE” – podkreśla biuro prasowe koncernu. Wskazuje przy tym, że ustalono już nowy model działania spółki, a finalizowana jest część dotycząca technologii GE Hitachi.
To wyraźna zmiana retoryki – do tej pory Orlen unikał deklaracji dotyczących tempa rozmów. Teraz padają konkretne zapewnienia o zbliżającym się podpisaniu porozumienia, które może przyspieszyć realizację projektu SMR-ów w Polsce.
Globalne ambicje Orlenu
Państwowy Orlen coraz wyraźniej sygnalizuje chęć rozszerzenia współpracy z Michałem Sołowowem w ramach spółki Orlen Synthos Green Energy (OSGE), nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami. Obecnie wyłączność na technologię małych reaktorów jądrowych BWRX-300 w Europie posiada spółka Synthos Green Energy (SGE), należąca do Sołowowa. OSGE ma prawo rozwijać ją jedynie w Polsce.
– Z biznesowego punktu widzenia kluczowe pozostaje utrzymanie praw do technologii w jednym podmiocie. Rozważamy różne scenariusze, w tym wniesienie praw do OSGE, co wymaga niezależnych wycen – przekazało biuro prasowe Orlenu.
Impulsem do odblokowania negocjacji może być ekspansja Sołowowa na Słowację i Węgry, gdzie podpisał porozumienia w sprawie SMR-ów. Węgry wysyłają wyraźne sygnały, że chcą uwzględnić małe reaktory w swoim miksie energetycznym.
W Polsce temat SMR-ów także zyskał nowy wymiar po powołaniu Ministerstwa Energii, którym kieruje Miłosz Motyka (PSL). Resort zapowiedział publikację mapy drogowej dla SMR-ów jeszcze latem oraz ich uwzględnienie w zaktualizowanej Polityce Energetycznej Państwa do 2040 roku (PEP2040).
– Chcemy pokazać aktualny stan projektów i zaprogramować je w dokumentach strategicznych państwa – wyjaśnił Motyka w rozmowie z PAP.
W wywiadzie dla „Forbesa” w kwietniu Michał Sołowow wyrażał frustrację z powodu patowej sytuacji w Polsce.
– Ja nie mogę przegrać, bo jak przegram, to przegramy wszyscy. Czeka nas fatalna przyszłość – mówił.
Podkreślał też, że projekt SMR nie obciąża budżetu, bo to prywatna inicjatywa.
– Moje ryzyko jest pełne, państwo nie ponosi żadnego. Zaproponowaliśmy opcję zakupu pierwszych 10 reaktorów dla Skarbu Państwa. Nie prywatyzujemy energetyki – my ją zmieniamy – podkreślił.