Uchodząca za przyrodnią siostrę tzw.prezydenta Dominika Duda zniknęła z Krakowa i nikt nie wie jakie są jej losy.
Dla przypomnienia w 2015 roku Dominika Duda zgłosiła się do Zbigniewa Stonogi z prośbą o pomoc w odnalezieniu i ukaraniu szantażysty, który po wyborze A Dudy na Urząd Prezydenta R.P szantażował dziewczynę gdyż ta rozsyłała sama w sieci swoje nagie zdjęcia wykonane w łazience i salonie mieszkania Dudów w Krakowie.
Dziewczyna nie chciała żyć w takim stresie i powiedziała mi o tym, że sprzedawała swoje ciało studentom na krakowskim AGH-u.
Tak rozpoczęła się moja historia znajomości z Dominiką, która po jakimś czasie wiedziała już, że nie jest przyrodnią siostrą Andrzeja Dudy ale jego córką adoptowaną przez rodziców prezydenta w wieku niemowlęcym.
Matką dziewczyny jest alkoholiczka z Miechowa wielokrotnie karana i notowana przez Policję.
Dominika udzielała rabatów młodym chłopakom im większe było przyrodzenie tym cena byłą niższa. Dziewczyny nie dało się namówić do poddawania w wątpliwość autentyczności jej nagich zdjęć.Ilekroć nauczyłem Ją mówić aby kwestionowała swoje zdjęcia tylekroć ona z dumą podkreślała, że nie trzeba ich poddawać opinii biegłego bo są jej autentycznymi zdjęciami-mówi Zbigniew Stonoga.
Zresztą nie tylko Stonoga ale i sama zainteresowana w kilkugodzinnym wywiadzie opowiada że zdjęcia są autentyczne.
Gdy Duda został tzw.prezydentem tzw.polski dziewczyna zaczęła być szantażowana gdyż zakończyła świadczenie usług seksualnych nie oddając studenciakom sex abonamentów które były niemałym wydatkiem miesięcznym w ich studenckim budżecie -1400 zł za sześć spotkań w miesiącu.
Wspólnie z nią zainicjowałem śledztwo ale starzy Dudowie zabronili dziewczynie złożyć wniosku o ściganie.Dominika przepadła, a śledztwo umorzono z powodu braku wniosku pokrzywdzonej o ściganie ustalonego sprawcy szantażu.
W najbliższy poniedziałek 28.11.2022 zostanie opublikowany cały wywiad z Dominiką Dudą