Ksiądz Łukasz Dębski posługujący w parafii Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny załatwiał specyfiki. Ona czyli niewierna żona podsypywała je do napojów męża, a gdy ten zasypiał lub tracił przytomność kochanek w sutannie zabierał oblubienice do jednego w hoteli na terenie Olkusza.
Zostali złapani na gorącym uczynku.
O wszystkim wiedział tzw. proboszcz wadowickiej bazyliki ks. Jarosław Żmija który wielokrotnie doradzał zdradzonemu mężowi aby odpuścił ten temat. Dębski groził pokrzywdzonemu bandytami.
v