Przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak, w piśmie skierowanym do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, poinformował, że ustała przesłanka do pomniejszenia kwoty dotacji podmiotowej. W związku z tym partii PiS przysługuje dotacja w wysokości 38,7 mln zł – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Wcześniejsza decyzja PKW z sierpnia obniżyła tę dotację (tzw. zwrot za kampanię) o 10,8 mln zł.
Państwowa Komisja Wyborcza, realizując postanowienie Sądu Najwyższego, zatwierdziła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości dotyczące wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Decyzja ta umożliwia PiS odzyskanie milionów złotych, a dalsze kroki zależą teraz od ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Szef resortu finansów otrzymał pismo przygotowane przez przewodniczącego PKW, Sylwestra Marciniaka.
„Państwowa Komisja Wyborcza informuje, że odpadła wskazana w piśmie ZKF.820.2.2.2024 z dnia 30 sierpnia 2024 r. i w załączonych do niego obliczeniach przesłanka pomniejszenia kwoty dotacji podmiotowej przysługującej partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość w związku z udziałem Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniu 15 października 2023 r. o kwotę 10 864 488,51 zł. Kwota przysługującej tej partii dotacji podmiotowej wynosi zatem 38 772 567,16 zł.” — czytamy w fragmencie pisma udostępnionego przez dziennikarza „DGP” Marka Mikołajczyka.
PiS może odzyskać miliony złotych, jednak decyzja należy do ministra finansów.
Decyzja o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS zapadła dzięki wstrzymaniu się od głosu dwóch członków Państwowej Komisji Wyborczej, rekomendowanych przez Koalicję Obywatelską. Wcześniej głosowali oni przeciwko przyjęciu tego sprawozdania.
Co to oznacza w praktyce? PiS ma możliwość odzyskania tych milionów, jednak ostateczna decyzja leży w rękach ministra finansów.
To minister finansów podejmuje decyzję o wypłacie środków dla partii. Andrzej Domański wcześniej nie uznawał decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która uwzględniła skargę PiS na sierpniową uchwałę PKW. Jednocześnie wielokrotnie zaznaczał, że dla niego kluczowe znaczenie mają uchwały Państwowej Komisji Wyborczej.