We wtorek prezydent USA Donald Trump oznajmił, że Władimir Putin „opowiada bzdury” i „ma na sumieniu zbyt wiele ofiar”. Podkreślił również, że to on zatwierdził decyzję o wysłaniu amerykańskiej broni na Ukrainę.
Tego samego dnia prezydent USA Donald Trump ponownie wyraził niezadowolenie z postawy rosyjskiego przywódcy Władimira Putina oraz faktu, że w wojnie na Ukrainie ginie tak wielu ludzi. Zaznaczył, że Stany Zjednoczone dostarczyły Kijowowi nowoczesną broń, a Ukraińcy wykazują się odwagą w walce. Przyznał również, że Europa znacząco wsparła Ukrainę. Według Trumpa, bez pomocy z zagranicy konflikt zakończyłby się w ciągu kilku dni.
„Putina nie interesuje ludzkie życie„
Prezydent USA Donald Trump potwierdził wysłanie do Ukrainy broni defensywnej, podkreślając, że decyzję w tej sprawie zatwierdził osobiście. Zaznaczył, że przywódca Rosji, Władimir Putin, nie szanuje ludzkiego życia i ponosi odpowiedzialność za zbyt wiele ofiar.
– Chcemy wysłać broń defensywną, ponieważ Putin nie traktuje życia ludzkiego z należytą powagą. Zabija zbyt wielu ludzi. Dlatego zdecydowaliśmy o dostarczeniu Ukrainie broni defensywnej – oświadczył Trump podczas posiedzenia gabinetu. – Jeśli mam być szczery, Putin opowiada nam bzdury. Zawsze jest uprzejmy, ale nic z tego nie wynika – dodał.
Spotkanie z premierem Izraela
Trump zapowiedział, że jeszcze tego samego wieczoru ponownie spotka się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Białym Domu, aby omówić sytuację w Strefie Gazy. Jak podkreślił, wtorkowe rozmowy będą w dużej mierze poświęcone trwającemu tam konfliktowi.
Dzień wcześniej Trump i Netanjahu odbyli wspólną kolację w Białym Domu.
Podczas posiedzenia gabinetu amerykański wysłannik na Bliski Wschód, Steve Witkoff, wyraził nadzieję, że do końca tygodnia uda się osiągnąć porozumienie w sprawie 60-dniowego zawieszenia broni w Strefie Gazy.