Stałe delegacje Grecji i Cypru w Unii Europejskiej od pewnego czasu sugerowały, że przygotowywane jest duże zamówienie dronów Bayraktar z Turcji, które miało zostać sfinansowane z unijnych funduszy i przekazane Ukrainie ze względu na jej pilne potrzeby.
Kiedy potwierdzono te informacje, przedstawiciele Grecji, Cypru i Francji szybko zareagowali, blokując procedurę – donosi grecka gazeta. Dodatkowo, zamówienie miało obejmować prawdopodobnie nie tylko bezzałogowe statki powietrzne, ale także pociski artyleryjskie. Firma zbrojeniowa Baykar z Turcji ogłosiła plany budowy nowej fabryki pod Kijowem, która ma produkować drony Bayraktar TB2 lub TB3, informowała agencja Reutera na początku lutego. Właściciel zapowiedział, że budowa fabryki zajmie około roku, po czym rozpocznie się wyposażanie wnętrz, instalacja sprzętu i organizacja struktury. Docelowo fabryka ma produkować około 120 bezzałogowców rocznie.
To oznacza, że ukraińscy żołnierze będą musieli poczekać na dostawy dronów z fabryki pod Kijowem. Dlatego dostawy sprzętu, który mógłby teraz być opłacany z funduszy UE, zyskują większe znaczenie, gdyby nie sprzeciw trzech krajów.
Dostawy dronów są obecnie kluczowe dla Ukrainy. Owen Matthews, brytyjski pisarz i historyk, sugeruje, że realną szansą dla Kijowa jest „zasianie chaosu w Rosji”. W tym celu mogą posłużyć praktyczne drony bojowe, które pozwalają atakować na odległość setek kilometrów od linii frontu i osłabiać zdolności Moskwy w produkcji broni, paliwa i innych zasobów.