• Kontakt
  • Aktualności
środa, 18 czerwca, 2025
Telefon interwencyjny
Pomoc Biznesowa
GAZETA STONOGA - Oficjalna Strona
  • Strona Główna
  • Wasze sprawy
  • Moje Śledztwa
  • Publikacje
  • Sport
  • Dla Ciebie
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wasze sprawy
  • Moje Śledztwa
  • Publikacje
  • Sport
  • Dla Ciebie
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
GAZETA STONOGA - Oficjalna Strona
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Home Moje Śledztwa

Bartłomiej Miecznikowski nie żyje. Wstrząsająca śmierć osadzonego w więzieniu w Czarnem. Pobicie, zaniedbania i łzy matki

przez Redakcja
26/05/2025
w Moje Śledztwa
Czas czytania:8 mins read
A A
Bartłomiej Miecznikowski nie żyje. Wstrząsająca śmierć osadzonego w więzieniu w Czarnem. Pobicie, zaniedbania i łzy matki
0
Udostępnienia
47.3k
Odsłony
Udostępnij na Facebook'uUdostępnij na XWhatsapp

Pastwili się nad nim do śmierci…

Czarne, 18 maja 2025 r. – W Zakładzie Karnym w Czarnem zmarł 32-letni Bartłomiej Miecznikowski. Mężczyzna, który odbywał wyrok za samosąd dokonany na sprawcy gwałtu, miał wyjść na wolność za dwa lata. Zmarł po brutalnym pobiciu i całkowitym zignorowaniu objawów zatrucia narkotykami. Przez ponad trzy godziny nikt nie udzielił mu pomocy medycznej.

Zatrucie bez ratunku

Około godziny 18:00 Bartek źle się poczuł. Został przeprowadzony do punktu medycznego, gdzie wykonano test na obecność substancji psychoaktywnych – wynik był pozytywny. Wykazywał oznaki zaburzenia świadomości, miał omamy, a saturacja krwi wynosiła tylko 88%. Mimo ewidentnego zagrożenia życia, nie podano mu leków, nie nawodniono organizmu, nie wezwano pogotowia.

„W przypadku ostrych zatruć czas to życie. Zatrzymanie toksyn w krwiobiegu przez dłuższy czas prowadzi do uszkodzenia organów i niewydolności oddechowej” – wyjaśnia toksykolog prof. Andrzej Urban z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Bartek wielokrotnie prosił o lekarza – bezskutecznie.

Dramatyczne pobicie

Około godziny 21:00 został wyprowadzony z celi przez funkcjonariuszy. Był osłabiony i zdezorientowany. Na korytarzu założono mu kajdanki, po czym przewrócono na ziemię. Jeden z funkcjonariuszy klęczał na jego klatce piersiowej, inni zadawali ciosy w głowę i kark. Zarejestrowano 31 uderzeń w ciągu dwóch minut.

„Błagał, żeby przestali. Krzyczał, że się dusi. A oni bili dalej. Gdy przestał się ruszać, jeden z nich kopnął go i powiedział: ‘Nie świrus, wstawaj’. Ale on już nie żył” – mówi funkcjonariusz, który zdecydował się ujawnić kulisy zdarzenia.

Dopiero po około 27 minutach pojawił się zespół ratownictwa medycznego. Reanimacja nie przyniosła skutku.

Matka Bartka: „Zabiliście moje dziecko, a on nikomu już nie zagrażał”

„Mój Bartek… On już odpokutował. On po prostu nie mógł znieść tego, co zrobiono tej dziewczynce. A wyście go skatowali jak zwierzę. Czy tak wygląda sprawiedliwość? Zabiliście moje dziecko” – mówi łamiącym się głosem matka Bartłomieja, pani Krystyna Miecznikowska.

„Proszę, niech ktoś za to odpowie. Nie chcę pomnika, tylko prawdy.”

Rodzina domaga się pełnego wyjaśnienia sprawy i publicznego ujawnienia nagrań z monitoringu.


Krystyna Miecznikowska nigdy nie miała łatwego życia. Gdy miała zaledwie 34 lata, zmarł jej mąż – ojciec Bartka – na rozległy zawał serca. Miał tylko 37 lat. Odszedł nagle, zostawiając ją samą z trójką małych dzieci. W jednej chwili ich życie rozsypało się jak domek z kart.

– Pamiętam, że Bartek miał wtedy tylko 9 lat. Patrzył na mnie i nie rozumiał, czemu tata już nie wróci z pracy. A ja? Ja musiałam szybko przestać płakać. Bo ktoś musiał ugotować zupę. Bo ktoś musiał dzieciom obciąć paznokcie. Bo ktoś musiał dalej żyć – mówi z drżącym głosem pani Krystyna.

Wychowywała dzieci samotnie, pracując na dwa etaty. Żyli skromnie, ale z dumą. Bartek, choć zbuntowany, zawsze stawał w obronie słabszych. To właśnie ta cecha stała się przyczyną jego wyroku – stanął w obronie skrzywdzonej dziewczyny, wymierzając sprawiedliwość.

– Wiem, że nie powinien tego robić. Ale nie potrafił patrzeć na bezkarność. Czy to było aż tak niewybaczalne, żeby potem skatować go na śmierć?

Gdy syn trafił do więzienia, odwiedzała go regularnie. W każdej rozmowie powtarzał, że po wyjściu chce zacząć nowe życie.

Kiedy zadzwonili z więzienia, że Bartek nie żyje, upadła na podłogę w kuchni. Do dziś nie pamięta, kto pierwszy ją podniósł.

– Straciłam męża. Straciłam syna. Zostały mi zdjęcia i głosy w głowie. I ta jedna myśl, która nie daje mi spać: że umierał sam, pobity, bezbronny… a ja nie mogłam nic zrobić.

Pani Krystyna nie szuka już sprawiedliwości – ona walczy o pamięć. O to, by ktoś usłyszał krzyk, którego nikt nie chciał wtedy usłyszeć. Krzyk matki, której zabrano nie tylko dziecko, ale i resztki sensu życia.


Kto odpowiada za nadzór nad więzieniem?

Dyrektorem Zakładu Karnego w Czarnem jest ppłk Jacek Chmiel, znany – według byłych osadzonych – z twardej i niekiedy brutalnej polityki wewnętrznej. Chmiel objął stanowisko po przejściu na emeryturę płk Wojciecha Brzozowskiego w 2020 roku.

Jacek Chmiel – dyrektor ZK Czarne

Sprawa Bartka rodzi pytania o sposób nadzoru nad działaniami funkcjonariuszy oraz przestrzeganie procedur w sytuacjach zagrożenia życia.

Zmiany w kierownictwie Służby Więziennej

Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar w maju 2025 r. mianował na nową dyrektor generalną Służby Więziennej płk Renatę Niziołek, pierwszą kobietę na tym stanowisku.

Płk Renata Niziołek – Dyrektor Generalna SW

Jej zastępcą został płk Stanisław Kotula, wcześniej dyrektor okręgowy SW w Rzeszowie.

Śledztwo i reakcja instytucji

Sprawą śmierci Bartłomieja Miecznikowskiego zajmuje się prokuratura,  oraz organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka.


Oświadczenie Zbigniewa Stonogi

w sprawie śmierci Bartłomieja Miecznikowskiego

Nie mogę milczeć.
Nie po tym, co widziałem.
Nie po tym, co usłyszałem w materiale z monitoringu.
Nie po tym, jak skatowano na śmierć młodego chłopaka – Bartka Miecznikowskiego – w państwowym więzieniu, w niby-cywilizowanym kraju.

Ustaliłem dane wszystkich funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli w tym bestialskim mordzie. To nie była interwencja. To była egzekucja.

Jednym z tych oprawców jest Michał B.
Mężczyzna w wieku 37 lat, który wrócił niedawno ze Szwecji. Tam pracował spokojnie, fizycznie, żył z dala od przemocy. Po powrocie do Polski wstąpił do Służby Więziennej. Już pierwszego dnia służby został uderzony w twarz przez osadzonego. Od tamtego czasu – jak mówią jego koledzy – „twardniał z każdą zmianą”. Ale twardość nie jest usprawiedliwieniem dla sadyzmu. Nikt, kto nosi mundur Rzeczypospolitej, nie ma prawa klęczeć na piersi człowieka i okładać go pięściami, aż przestanie oddychać.

Wiem, jak się nazywają. Wiem, gdzie mieszkają. I wiem też, że ta sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan.

Mam materiały wideo, zeznania świadków, próbki audio z nagranym głosem mordowanego Bartka. I jeśli nie zobaczę zdecydowanej reakcji państwa polskiego w najbliższych dniach – wyświetlę ten film na murach Zakładu Karnego w Czarnem. Tak, żeby Polska i świat usłyszeli, co znaczy „resocjalizacja” w wydaniu tej plugawej instytucji.

Zwracam się do Ministra Sprawiedliwości, Adama Bodnara:
albo Pan działa – albo działać będzie społeczeństwo.
Bo ja się nie cofnę.
Bo matka Bartka codziennie płacze.
Bo chłopak, który mógł jeszcze żyć, oddychać, marzyć – został zamordowany przez ludzi, którym dano władzę i brak odpowiedzialności.

Z wyrazami bólu, gniewu i solidarności z rodziną ofiary,
Zbigniew Stonoga


Czy w polskim więzieniu kara ma oznaczać śmierć?
Tego pyta dziś cała rodzina Bartka. I coraz więcej obywateli.


UdostępnijTweetWyślij

Kim Jestem?

GAZETA STONOGA - Oficjalna Strona

Zbigniew Stonoga

Walczę o swoje przekonania w sferze polityki i biznesie.

Walczę o przestrzeganie prawa oraz promuję sprawiedliwość społeczną. Nie waham się krytykować instytucji czy osób publicznych, gdy tylko dostrzegam niesprawiedliwość lub działania niezgodne z zasadami etycznymi.

Polecane Publikacje

Przełomowy moment – sojusznicy zdecydowali się przekazać Ukrainie broń dalekiego zasięgu.

Przełomowy moment – sojusznicy zdecydowali się przekazać Ukrainie broń dalekiego zasięgu.

26/05/2025
18
Romanowski zrzeka się statusu posła.

Romanowski zrzeka się statusu posła.

13/01/2025
19
Kierowca wjechał w grupę ludzi na jarmarku świątecznym w Niemczech. Został zatrzymany przez policję.

Kierowca wjechał w grupę ludzi na jarmarku świątecznym w Niemczech. Został zatrzymany przez policję.

21/12/2024
69
GAZETA STONOGA - Oficjalna Strona

Telefon Interwencyjny: +48 576-950-650
Pomoc biznesowa: +48 577-777-693
z.stonoga@icloud.com

Social Media

Ostatnie publikacje

PiSowski atak

PiSowski atak

2025-06-18
Lot Polaka w kosmos ponownie przełożony.

Lot Polaka w kosmos ponownie przełożony.

2025-06-09
  • Publikacje
  • Kontakt
  • Polityka prywatności

© 2025 Gazeta Stonoga

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Wasze sprawy
  • Moje Śledztwa
  • Publikacje
  • Sport
  • Dla Ciebie

© 2025 Gazeta Stonoga

Ta strona korzysta z plików cookies. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź Politykę prywatności..