W Ząbkach pod Warszawą doszło do poważnego pożaru bloku mieszkalnego. Ogień pojawił się na dachu budynku i szybko rozprzestrzenił się na kolejne kondygnacje. W akcji gaśniczej udział wzięło 60 zastępów straży pożarnej i około 250 ratowników. Tuż przed północą komendant główny Państwowej Straży Pożarnej poinformował, że pożar został opanowany.
Pożar wybuchł w czwartek około godziny 19:30 przy ul. Powstańców 62 w Ząbkach (woj. mazowieckie). Jak poinformowała straż pożarna, ogień pojawił się na dachu bloku mieszkalnego, a następnie rozprzestrzenił się na kolejne kondygnacje budynku. Pożarem objęte zostały trzy segmenty tworzące jeden kompleks w kształcie litery „C”.
Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, gen. brygadier Wojciech Kruczek, podkreślił, że „pożar rozwijał się bardzo dynamicznie i szybko”. — W pierwszej fazie sytuacja była wyjątkowo trudna. Ze względu na brak dostępu do wewnętrznego dziedzińca musieliśmy prowadzić działania gaśnicze od strony zewnętrznej budynku, operując z poziomu ziemi — wyjaśnił. Dodał, że trzy osoby odniosły niegroźne obrażenia i zgłosiły się do zespołów ratownictwa medycznego. Jeden ze strażaków został przewieziony do szpitala z powodu skręcenia stawu skokowego.
— Spłonął cały dach budynku, ukształtowany w literę „U”. Ogień całkowicie strawił również wszystkie mieszkania znajdujące się na czwartej kondygnacji. Pozostałe lokale prawdopodobnie uległy zniszczeniu w wyniku przedostania się wody lub płomieni na niższe piętra — poinformował komendant główny PSP. — Szczegółowe straty zostaną oszacowane po zakończeniu działań i przeprowadzeniu oględzin — dodał.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział, że w piątek o godzinie 8 odbędzie się posiedzenie powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego, podczas którego zostaną omówione dalsze kroki.