Na trasie S3 doszło do groźnie wyglądającej kolizji BMW i Skody. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, jak kierowca Skody wyprzedza BMW prawym pasem, uderza w jego bok, a następnie wpada na barierki. Jak się później okazało, za kierownicą Skody siedział marszałek województwa lubuskiego, Marcin Jabłoński z Platformy Obywatelskiej.
Do kolizji doszło około godziny 8:40 na 183. kilometrze trasy S3, na odcinku między Sulechowem a Zieloną Górą.
– Zderzyły się dwa samochody: BMW i Skoda. Całe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Policjanci zatrzymali kierującemu Skodą prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu – poinformowała Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Jak dodała, obaj kierowcy byli trzeźwi.
Marszałek po kolizji zrobił policji awanturę
Marszałek województwa lubuskiego, Marcin Jabłoński, kierował samochodem marki Skoda, który uczestniczył w kolizji drogowej. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę zamontowaną w pojeździe marki BMW. Na nagraniu opublikowanym przez portal NewsLubuski.pl widać, jak Skoda zbliża się do jadącego przed nią pojazdu, po czym wyprzedza go prawym pasem. Następnie, wracając na lewy pas, dochodzi do kontaktu między pojazdami, a Skoda uderza w bariery energochłonne po lewej stronie drogi, wzniecając chmurę kurzu.
W rozmowie potwierdził, że prowadził auto i brał udział w kolizji. Dodał, że szczegóły zdarzenia oraz jego przyczyny wyjaśni policja.
Rzecznik marszałka, Zdzisław Haczek, poinformował, że do zdarzenia doszło rano, gdy marszałek jechał do pracy, i zaznaczył, że był trzeźwy. Odnosząc się do nagrania, stwierdził: – Uważam, że nie przedstawia ono pełnego obrazu sytuacji.
Jak ustalił Robert Zieliński z tvn24.pl, Marcin Jabłoński odmówił przyjęcia mandatu i miał pretensje do policjantów, zarzucając im niewłaściwe przeprowadzenie interwencji.
